W listopadowym numerze Rowertour na okładce jest Rumunia – Bukowina, a w środku relacja z naszej tegorocznej kilkudniowej wyprawy rowerowej po północnej części Rumunii. A tu, u nas, małe uzupełnienie, czyli próba obalenia stereotypów o tym kraju.

W listopadowym numerze Rowertour na okładce jest Rumunia – Bukowina, a w środku relacja z naszej tegorocznej kilkudniowej wyprawy rowerowej po północnej części Rumunii. A tu, u nas, małe uzupełnienie, czyli próba obalenia stereotypów o tym kraju.
3 dni w Paryżu to zdecydowanie za mało, by poznać to miasto, ale na tyle wystarczająco, by przekonać się, że warto je odwiedzić.
O swoim interesującym projekcie zderzania kultur opowiadają nam górale z Żywiecczyzny. Chociaż na co dzień bardziej związani są z Wrocławiem, to o swoich korzeniach nie zapomnieli: w strojach ludowych z instrumentami i podarunkami powędrowali aż do Afryki.
Za górami, za lasami, gdzie zaznać można sielskiego spokoju i doznać ciekawych wrażeń wizualnych, leży mała wioska. Taki właśnie bajkowy początek przyszedł mi na myśl, kiedy usiadłam do napisania krótkiego tekstu o Zalipiu. A powody ku temu były dwa. Po pierwsze, o ile dobrze pamiętam, od jakichś czterech lat wybierałam się do tego miejsca i, mimo że nie leży na końcu świata, to jakoś zwy
Ufale? I w dodatku wędrowni? Nie wiadomo o co chodzi! Dlatego postanowiliśmy zapytać u źródła co jest grane. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z ludźmi, którzy żyją podróżami.
Po raz drugi tak zorganizowaliśmy naszą wyprawę rowerową, by nie ominąć Gucy – wioski w środkowej Serbii, do której oprócz nas, co roku przyjeżdża kilkaset tysięcy ludzi, by bawić się na folkowym festiwalu.
Zapraszamy do przeczytania II części wywiadu z osobą, która przemierzyła pół Europy, by dotrzeć do Afryki, a następnie przez kilkanaście …
Jolanta Wrona z Bielska-Białej na własną rękę, w swoim budżecie, bez mediów i rozgłosu spędziła blisko 20 miesięcy w podróży po Afryce, którą przemierzyła od Egiptu aż po RPA. Zobaczyła nie mniej niż znani medialni podróżnicy, których pełno w książkach, kolorowych czasopismach i telewizji.
Na własną rękę, w swoim budżecie i bez mediów i rozgłosu spędziła blisko 20 miesięcy w podróży po Afryce, którą przemierzyła od Egiptu aż po RPA. Zobaczyła nie mniej niż znani medialni podróżnicy.
Bez wątpienia Czeska i Saksońska Szwajcaria spełniają kryteria, których oczekuje każdy turysta odwiedzający region ze słowem „Szwajcaria” w nazwie.