Polska to piękny kraj. O jego walorach turystycznych przekonało się już wielu rodaków. Ograniczone możliwości podróżowania po świecie powodują, że Polacy coraz chętniej spędzają wolny czas „u siebie”. I choć chętniej odwiedzają nasze bogate w historię i pełne zabytków miasta, to „masowa” turystyka kwitnie przede wszystkim nad Bałtykiem, jeziorami czy w górach. Co za tym idzie, wszędzie tam, gdzie jest pięknie podążają tłumy.
Wspaniale jest odkrywać nowe miejsca w Polsce i zachwycać się jej przyrodą. Warto docenić to, w jak pięknym zakątku Ziemi przyszło nam żyć. Ale gdy tylu Polaków spędza urlop w kraju, gdzie szukać odpoczynku od zgiełku i tłoku? Czy są jeszcze takie miejsca, w których można mieć naturę na wyłączność?
Oczywiście, że są. Kochamy naturę i uwielbiamy się nią rozkoszować. Szukamy tylko takich miejsc, w których większość czasu jesteśmy z nią sam na sam. Jednym z nich jest rzeka Bug. Bug to czwarta co do wielkości rzeka w Polsce. Przepływa przez Ukrainę, Polskę i Białoruś. Na niemal 400-kilometrowym odcinku stanowi granicę Polski z naszymi wschodnimi sąsiadami. Bug jest niezwykle malowniczą i bogatą w walory przyrodniczo-krajobrazowe rzeką, z ciekawą historią miejscowości położonych na pograniczu polsko-ukraińskim i białoruskim.
Bug świetnie nadaje się do organizowania zarówno weekendowych, jak i kilkudniowych spływów kajakowych. To marzenie wszystkich tych, którzy lubią spędzać czas w ciszy, szukając biwaków wśród dzikiej przyrody. Na rzece nie spotkacie tłumów kajakarzy. Nie ma tu również komercyjnych pól biwakowych. Możecie za to rozbić swój namiot w każdym dogodnym miejscu, do którego uda się Wam przybić kajakiem.
Klimat spływu kajakowego po Bugu doskonale oddaje fragment książki Marzeny Filipczak „POCZUJ PL. Podróże po Polsce w poszukiwaniu wrażeń”.
„Wzdłuż Bugu ciągnie się tak zwany pas drogi granicznej, bezpośrednio nad rzeką nie ma więc hoteli, pensjonatów, agroturystyk, nie ma nawet barów ani sklepów. Płyniemy więc z prowiantem, po wodę pitną chodzimy z baniakami do wsi, a noce spędzamy w namiotach. Cały sprzęt biwakowy też mamy w kajakach. Śpimy na dzikich łąkach, w chmarach komarów, które nie boją się najmocniejszych repelentów. Ale zanim się rozbijemy, musimy znaleźć wyjście na brzeg i kawałek płaskiego terenu.”
Majówka nad Bugiem to świetny pomysł na przeżycie wspaniałej kajakowej przygody. My, w tym roku rozpoczęliśmy naszą startując w Malowej Górze na rzece Krznie by następnie pokonać kolejny odcinek Bugu, aż do miejscowości Borsuki.
Zobaczcie jak pięknie można spływać po Bugu wiosną, gdy natura budzi się do życia.
Zapraszamy Was do Kajakowej Przygody. Nie czekajcie. Przed nami jeszcze dwa tygodnie wakacji, a jesienią może być jeszcze piękniej.
Close to Nature – znajdziesz nas: instagram