Ten kto lubi aktywnie spędzać czas, z pewnością zgodzi się ze mną, że kurtka przeciwwiatrowa przydaje się o każdej porze roku. Pogoda, zwłaszcza w górach, jest nieprzewidywalna i warto być na takie zmiany przygotowanym. Ja zabieram kurtkę przeciwwiatrową Cumulus Ventego do plecaka zawsze wtedy, gdy wybieram się na rower, na pieszą wycieczkę, czy na dłuższe wybieganie. Kurtkę testuję już od kilku miesięcy.
Zabieram ją wszędzie przede wszystkim dlatego, że pomimo małych rozmiarów i lekkości (waży około 150 g.), doskonale chroni przed wiatrem i zimnem. Testowałam ją głównie w Tatrach i na Babiej Górze podczas treningów do Biegu Ultra Granią Tatr oraz podczas zimnych zjazdów rowerowych na wyprawie po Pirenejach
Kurtka bardzo różni się od tych, które dotychczas używałam, przede wszystkim krojem i materiałem. Ventego uszyta jest z tkaniny Pertex Quantumair, która słynie z wytrzymałości i odporności na zabrudzenia. Pomimo swoich właściwości przeciwwiatrowych jest także bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Nie jest to oczywiście kurtka przeciwdeszczowa, ale przy niewielkim opadzie dobrze izoluje od zimna i wilgoci oraz szybko wysycha. Dla mnie najważniejszymi cechami, na które zwracam szczególną uwagę przy wyborze kurtki przeciwwiatrowej jest przedłużony tył oraz dobrze dopasowany kaptur z wysoką gardą, chroniącą szyję przed wiatrem.
Przedłużony tył kurtki najbardziej doceniam podczas jazdy rowerem. Mimo sporego pochylenia i wyciągniętych mocno do przodu rąk, kurtka nadal osłaniała biodra co najmniej do połowy. Aby uniknąć podnoszenia się kurtki, można ją dodatkowo dopasować ściągając gumkami umieszczonymi w dolnym tunelu. Chroni to przed zimnem, a także przed zabrudzeniem spodniej odzieży.
Kaptur zdecydowanie zasługuje na osobny akapit. Niezbyt lubię się z czapkami, dlatego kurtki czy bluzy zazwyczaj kupuję z kapturami, a ten szczególnie przypadł mi do gustu. Ma odpowiednią wielkość i łatwo go dopasować. Posiada dwa regulowane ściągacze, jeden z tyłu w połowie wysokości kaptura. Drugi, standardowo we frontowej jego części, ale tylko jego usytuowanie jest standardowe bo już sam mechanizm nie do końca. Zamiast zwyczajowych pętelek ze stoperami po bokach kaptura mamy jeden sznureczek, który znajduje się w prawej kieszeni na klatce piersiowej. Pociągając za niego w łatwy sposób zaciągamy kaptur do pożądanej wielkości. Aby rozluźnić ściągacz wystarczy tylko nacisnąć ukryte w tunelu stopery i rozciągnąć kaptur. Bardzo ten patent przypadł mi do gustu. Zazwyczaj pętelki po zaciągnięciu są zbyt duże, odstają na boki i przeszkadzają w użytkowaniu. Dodatkowym plusem jest to, że całą czynność zaciągania kaptura, można wykonać bez problemu jedną ręką.
Kurtka posiada dwie kieszenie na wysokości klatki piersiowej. Obie dość obszerne, zamykane na zamek. Spokojnie zmieścimy tam telefon, chusteczki, klucze i inne drobiazgi. Takie usytuowanie kieszeni ułatwia dostęp do ich zawartości, są dla nas bardziej widoczne więc łatwiej też nie zapomnieć o ich zamknięciu niż w przypadku kieszeni standardowo umieszczonych po bokach kurtki na wysokości bioder. Kieszenie w dole kurtki w przypadku założenia plecaka z pasem biodrowym stają się najczęściej bezużyteczne.
Zamki YKK (przeczytaj, co kryje się za literami YKK) użyte przy kieszeniach i jako główny zamek na całej długości kurtki, zakończone są wygodną pętelką i działają bez zarzutu.
Cumulus Ventego można wygodnie spakować do lewej kieszeni. Jest w niej pętelka, za którą naszą kurtkę przeciwwiatrową możemy łatwo przytroczyć do paska albo do plecaka. Ta kompresja mogłaby być jednak trochę większa. Kurtka co prawda łatwo się wkłada do dużej kieszeni, ale w efekcie paczuszka robi się spora.
Rękawy są dość szerokie i długie. Mankiety są w połowie wykończone ściągaczem, a w połowie mocnym rzepem, dzięki temu precyzyjnie możemy regulować jego szerokość.
Wszystkie szwy w kurtce są podwójne, co utrudnia przenikanie wiatru. Materiał na ramionach jest zabezpieczony przed przetarciem dodatkowym wzmocnieniem.
Podsumowując, kurtki nie da się nie lubić. Noszę ją często, także na co dzień, bo jest po prostu przyjemna w użytkowaniu. Pomimo dopasowanego kroju, można pod nią założyć grubszą bluzę, zmieścił się pod nią także wypchany 5 litrowy plecak biegowy. Przy zakupie należy zwracać uwagę na podane wymiary, bo wg mnie rozmiary są trochę zawyżone.