Na Łamanej Skale już byliśmy przy okazji wycieczki na Leskowiec, ale jechaliśmy ją w odwrotną stronę i trochę inaczej. Poza tym od tego czasu trochę się zmieniło, dlatego do niej wracamy. Całość liczy 25 km i nie należy do trudnych.

Na Łamanej Skale już byliśmy przy okazji wycieczki na Leskowiec, ale jechaliśmy ją w odwrotną stronę i trochę inaczej. Poza tym od tego czasu trochę się zmieniło, dlatego do niej wracamy. Całość liczy 25 km i nie należy do trudnych.
Trasa rowerowa w Beskidzie Żywieckim o wysokim stopniu trudności. Może nie jest trudna technicznie, ale dość długa, bo licząca prawie 60 km, z czego prawie 30 km jest w terenie górskim. Po drodze mamy aż 4 schroniska.
Kilka słów i trochę zdjęć o trasie rowerowej po terenach, które niedługo zostaną zalane, więc niniejszy opis nie będzie stanowił propozycji i zachęty do odwiedzenia tych terenów ;)
Przeczytasz propozycję dość łatwej, ale jak każda nasza „oferta”, nie pozbawionej uroku pętli górskiej na krótki jesienny dzień rowerowania górskiego. Całość ma 40 km i mimo, że nie osiąga się żadnych szczytnych wysokości, to atrakcji, przyjemnych ścieżek i widoków nie brakuje.
Ekipa Fotowypraw spenetrowała Pasmo Jałowieckie zaliczane do Beskidu Żywieckiego (czasem też do Makowskiego). Trasa liczyła nie tak wiele, bo 30 km, ale zasługuje na 4 gwiazdki z powodu sporej sumy podjazdów, sięgającej 1km.
Wycieczka na kolorowo, zarówno w terenie jak i na mapie. W terenie kolory zapewnia jesień, a na mapie – mnogość szlaków po których prowadzi. Przeskakujemy z jednego na drugi i jest kolorowo :)
Tuż za granicą ze Słowacją w okolicy Trójstyku krajobraz charakteryzowała mała farma wiatraków. Ta wycieczka wiedzie w ich kierunku. Ale ostatecznie pojawia się mały problem. Jaki?
Mamy Euro 2008. Do występu „naszych” pasuje krótkie: „Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle” :) To popularne hasło równie dobrze pasuje do naszej wycieczki – miało być lekko, łatwo i miło, a wyszło jak zwykle – improwizacja i niezła „wyrypa” ;)
Opis kawałka trasy rowerowej w Beskidzie Małym – jak inaczej niż zwykle wyjechać na Groń Jana Pawła II, by następnie dowolnie kontynuować wycieczkę.
Trzy piękne miejsca na świetną pętlę wakacyjną z rowerem pod ręką: Alpy Julijskie w Słowenii z cudownym jeziorem Bled i Bohinj pod szczytem Triglavu, Cortina D’Ampezzo w sercu włoskich Dolomitów oraz bodaj najlepsze miejsce na rower i windsurfing w Europie – Lago Di Garda. W tej części prezentacja Cortiny D’Ampezzo.