Inspirujemy do aktywnego spędzania czasu poza domem na własną rękę lub z wartymi polecenia organizatorami.

Alpy Berneńskie
Pokaż to swoim znajomym

Pierwszy raz zdarzyła się całkiem ambitna wyprawa bez rowerów. Postanowiłem spróbować swoich sił w chodzeniu na piechotę :) I tak przyłączyłem się do corocznej wyprawy zapalonych alpinistów zdobywających od wielu lat Koronę Alp. Ich celem tego roku był Schreckhorn – najtrudniejszy szczyt ponadczterotysięczny położony w Alpach Berneńskich (Szwajcaria). Moim celem było dać radę dojść do obozu i być może zaliczyć jakiś inny, łatwy czterotysięcznik. Jednak z braku czasu (byliśmy tylko tydzień), udało mi się wspiąć jedynie na szczyt ok. 3500 m npm, co i tak jest moim życiowym rekordem wysokości :) Ta wędrówka wystarczyła, by poczuć ogrom i niebezpieczeństwo gór. Wspinaczka, jak na nowicjusza, okazała się bardzo trudna, głównie kondycyjnie, ale też technicznie. A przejście przez lodowiec zakończyło się poślizgiem i zjechaniem kilkadziesiąt metrów w dół (na szczęście w całości). Mimo to, satysfakcja ze zdobycia swojego szczytu, była ogromna, a bakcyl został połknięty :). Ekipa profesjonalna zdołała pokonać Schreckhorna (w 15 godzin) i tym sposobem lista zdobytych czterotysięczników zaliczanych do Korony Alp powiększyła im się o kolejny, już blisko czterdziesty szczyt (niewiele zostało – trzymam kciuki :).

Przy okazji zapraszam na stronę Akademickiego Koła Przewodników Górskich w Bielsku-Białej, które prowadzi Franciszek – organizator tego wypadu w Alpy.

 

 

Pokaż to swoim znajomym
Skomentuj przez profil Facebooka