Słowacja jest usiana pięknymi górami i szczytami, z których rozpościerają się niesamowite panoramy. Ale królem wszystkich panoram jest Wielki Chocz. To wg nas najpiękniejszy punkt widokowy Słowacji. W dodatku leży całkiem blisko granicy z Polską – w zasięgu jednodniowej wycieczki lub wypadu weekendowego.
Szczyt nie musi być najwyższy, aby widok z niego zapierał dech w piersiach. Wszystko zależy od jego położenia i ukształtowania terenu wokół. Wielki Chocz nie dość, że jest ogromny (wysokość 1.608 m n.p.m.), to jeszcze jest górą wybitną, czyli taką, która znacznie wznosi się nad okolicą (w tym przypadku to prawie 1.000 m) i dodatkowo leży w otoczeniu pasm, które zawsze lubimy podziwiać. Całość sprawia, że oferuje spektakularne widoki, nierzadko dodatkowo nasycone fotogenicznymi zjawiskami atmosferycznymi (galerię przepięknych zdjęć znajdziecie w innym naszym wpisie – tutaj), takimi jak mgły, kotłujące się chmury, tęcze, w mroźne dni szadź, a zimą obfitość śniegu. W zasięgu wzroku przy dobrej widoczności jest mnóstwo pasm wchodzących w skład Karpat Zachodnich. Zobaczymy więc Tatry, Niskie Tatry, oba pasma Fatry – Małej i Wielkiej, a także polskie Beskidy – Babią Górę czy Pilsko. A w dole łąki, miasta, wsie, jeziora – w tym majaczące w oddali Jezioro Liptowskie (Liptowska Mara).
Wielki Chocz sam w sobie jest bardzo ładną górą. Już z daleka robi ogromne wrażenie. Gdy dojeżdża się do jego stóp od strony Dolnego Kubina trzeba mocno zadzierać głowę, by ogarnąć wzrokiem jego ogromną, wysoką bryłę. Ma kształt kopniętej piramidy z wystającymi pomiędzy drzewami białymi skałami. Aż chce się na niego iść. Jest popularnym szczytem, na jego wierzchołku i na szlakach można spotkać wielu turystów. Podejście zajmuje ok. 2 godzin lub więcej w zależności od wybranego szlaku, a możliwości jest wiele – praktycznie z każdej strony prowadzi na górę szlak turystyczny. Na szczycie można spotkać również rowerzystów, choć raczej są to rzadkie przypadki, bowiem góra generalnie nie nadaje się do jazdy, zwłaszcza w szczytowych partiach, gdzie jest stromo i skaliście. Za to u podnóża i w okolicy jest mnóstwo ścieżek i dróg idealnie nadających się do przyjemnej jazdy terenowej.
Gdy już zdobędziemy wierzchołek i nacieszymy oczy niezapomnianymi widokami z najpiękniejszego punktu widokowego Słowacji, możemy dopełnić wrażeń w jednej z wielu okolicznych atrakcji. Zalicza się do nich robiący duże wrażenie Wodospad Luczański (Lúčanský vodopád) znajdujący się w centrum miejscowości Lúčky, do której można zejść z Chocza czerwonym szlakiem. To miejscowość wypoczynkowa z basenami termalnymi. Z sąsiedniej miejscowości – Kalameny można wspiąć się do zamku Liptowskiego inaczej zwanego Sielnickim (Liptovský hrad, Liptovský Starý hrad, Sielnický hrad). To de facto ruiny średniowiecznego zamku obronnego z XIII wieku usytuowane na wysokości prawie 1.000 m n.p.m. Do wartych odwiedzenia atrakcji w okolicy trzeba zaliczyć jeszcze dwie doliny – Prosiecką (głęboka z drabinkami podobnymi do tych w Słowackim Raju) i Kwaczańską (Kvačianska dolina) – łatwa do przejścia, a nawet przejechania na rowerze. Na jej początku w Obłazach napotkamy młyny wodne. I wreszcie atrakcja dla leniwych to leżąca całkiem niedaleko, słynna miejscowość Beszeniowa (Bešeňová), znana z kompleksu termalnego.
Jak widać Góry Choczańskie mają do zaoferowania tyle atrakcji, że można spędzić tu kilka dni bez obawy o nudę – wręcz przeciwnie, urozmaicenie jest gwarantowane.