Inspirujemy do aktywnego spędzania czasu poza domem na własną rękę lub z wartymi polecenia organizatorami.

Maestro Leonard Cohen live in Amsterdam

Maestro Leonard Cohen live in Amsterdam
Pokaż to swoim znajomym

Długo czekałem na jego trasę z nadzieją, że jeszcze, mimo podeszłego wieku (74 lata), wyruszy pokoncertować. No i wyruszył. Jednak koncerty w najbliższej Pradze czy Wiedniu nie były pewne. Nie mogłem ryzykować i czekać, bo w potwierdzonych już miejscach i terminach znikały bilety. Najłatwiejszym miejscem pod względem logistycznym i bodaj najtańszym okazał się Amsterdam (Westerpark, 12 lipca 2008). No to postanowiliśmy tam pojechać specjalnie na Jego koncert pomimo, że automapa pokazywała 1200 km w jedną stronę ;) Tak więc dwuosobowa ekipa spakowała się do fiacika Pandy i nie bez przygód przyjechała na kilka dni do Amsterdamu, pod namiot. Na miejscu spotkaliśmy podobnych wariatów, którzy przylecieli samolotem z Polski :-)
Koncert okazał się fantastycznym przeżyciem. Około trzeci rząd przy scenie był nasz (dzięki kilkugodzinnemu oczekiwaniu na rozpoczęcie wpuszczania na teren koncertu). Piosenki Cohena w otwartej przestrzeni rozchodziły się pięknie, a jego niepowtarzalny głos górował nad głowami zahipnotyzowanego tłumu. Gdy śpiewał ballady cisza między słowami była jakby w zamkniętym pustym pomieszczeniu… Mistrz pokazał klasę i fantastyczną formę. Zbiegał i wbiegał na scenę. Bisował 45 minut. Całość trwała blisko 3 godziny. Towarzysząca mu ekipa wraz z Sharon Robinson była świetnym uzupełnieniem dla Jego występu.
Leonard Cohen skromnie mówi „Chciałbym, żeby moje piosenki przetrwały tyle czasu, ile przeciętne Volvo. Czyli 30 lat”. Jednak ma poczucie humoru :-)
Oto garść zdjęć z koncertu.

 

Pokaż to swoim znajomym
Skomentuj przez profil Facebooka